Galeria

Kilka moich obrazów...

Kilka moich obrazów będących próbką mojej twórczości. Przekrój tematyki, która mnie szczególnie pociąga. Od fascynacji Tamarą Łempicką i Jackiem Vettriano, Janem Gustawem, po pejzaże. Zachęcam do obejrzenia i zapoznania się z moimi obrazami.

zobacz
Moja fascynacja obrazami J. Vettriano

Moja fascynacja obrazami Jacka Vettriano - szkockiego malarza współczesnego zaczęła się kilka lat temu. Po kilku tygodniach wpatrywania się z otwartymi w zachwycie ustami nad w sumie prostymi w swoim zamyśle obrazami, sama spróbowałam... Oto kilka próbek. Część moich prac znajduje się obecnie u różnych nabywców, zatem ich pełne skompletowanie nie jest możliwe.

zobacz
To były czasy...

Kolejny cykl przedstawiajacy stare samochody, powstajacy na prywatne zlecenie. Grafika wykonana jest technika mieszaną: tusz, kredka wodna na papierze Canson.

zobacz
Portrety

Portret wykonany ołówkiem na papierze Canson

zobacz
Zawsze jest jakieś wyjście....

" Co wspólnego mają pięciolatek walczący z niewidzialnym potworem, gadająca do siebie pisarka i Albert Einstein? To przekonanie, że świat realny tu i teraz, stąd dotąd, nie wystarczy."

Uciekanie w marzenia nie jest jak chciał Freud chorobą. To brak wyobraźni powinien niepokoić. Starość zaczyna się wtedy, gdy przestajemy marzyć i odkrywać światy równoległe. Nie zamierzam się starzeć, to nie dla mnie... Będę szukać tych tajemnych przejść...

zobacz
Rzeczywistość z innej perspektywy

 

Obrazy Yuri Tremler'a to niezwykła perspektywa. Miałam okazję się o tym przekonać podejmując to zlecenie. Te obrazy to prawdziwa przygoda, odkrywanie tego czego nie widać i znajdywanie tego co ukryte. Długo nie mogłam się przekonać do tych obrazów, ale nastąpiła zmiana...

 No właśnie... zmiany" zmiany są dobre, wierzę, że zawsze prowadzą ku lepszemu, zmiany to często najlepsza rzecz, która może nas spotkać, to dzięki nim się rozwijamy, najpierw jesteśmy przestraszeni, ale potem prowadzą ku lepszemu...to genialny sprawdzian tego, jakie dotychczas było nasze życie i czy naprawdę było nasze. To prawdziwe wyzwanie aby nie tolerować bylejakości i leniwego kompromisu. Poświęcanie swoich marzeń, siebie dla kogoś prędzej czy później wzbudzi żal, a to nigdy nie jest dobre. Bo często okazuje się, że nikt od nas tak naprawdę tego nie oczekiwał, żyjemy wówczas w poczuciu spłacania długu, a ludzie nie lubią być dłużnikami..."

zobacz